Jak walczyłem z Żarnowcem

Dziadek Leszek Wam wszystko opowie…

Plakat "Żarnowiec stop" autorstwa Krzysztofa Gotowickiego. Ale to już późniejsze czasy

Kolejna rocznica awarii w Czarnobylu to okazja do przypomnienia pewnej mało znanej inicjatywy związanej z tą awarią. Jest mi ona bliska, bo ją wymyśliłem. To znaczy: wymyśliłem gigantyczny protest i nową gałąź działań dla opozycji (tak to widziałem) a zostały z tego trzy pożółkłe karteczki. No, najczęściej  tak bywa. Ostatnio te karteczki znalazłem po latach.


Otóż kilka dni po katastrofie czarnobylskiej, kiedy przygotowywałem się do matury, łykając porcję płynu Lugola wpadłem na genialny (tak  mi się wydawało) pomysł. Solidarność, tak myślałem, powinna zacząć zbierać podpisy pod apelem do władz o wycofanie się z budowy elektrowni w Żarnowcu. Marzyła mi się olbrzymia akcja, petycje pod kościołami, miliony podpisów, nowa mobilizacja całej opozycji… Oczywiście nie byłem tak naiwny, żeby sądzić że komuniści się przestraszą czy ugną. Nie w tym rzecz. Chodziło przede wszystkim o to, żeby działać na nowym polu. Zmobilizować tych, co od tzw. polityki woleli się trzymać z dala, ale już sprawy zdrowia, bezpieczeństwa traktowali inaczej.

Najpierw podzieliłem się tym pomysłem z Tomkiem Rozwadowskim z mat-fiz (chodziliśmy razem do I LO w Gdańsku – ja do humany). Tomkowi się spodobało, choć może nie aż tak jak mi, bo był bardziej zaangażowany w maturę. Nie za bardzo wiedzieliśmy co dalej, bo nasza organizacja, w której wcześniej się udzielaliśmy, wokół pisma „Jedynka”, już dawno stała się legendą. Od kiedy odeszli ze szkoły Piotr Sernicki i Paweł Adamowicz (starsi o dwa lata) i Sławomir Berbeć (był rok wyżej) nie było już napędu ani też kontaktów, żeby coś zorganizować.

Pierwsza strona listu gdańskich naukowców do Zbigniewa Messnera z pytaniami na temat bezpieczeństwa budowanej EJ Żarnowiec

Druga strona listu gdańskich naukowców do Zbigniewa Messnera z pytaniami na temat bezpieczeństwa budowanej EJ Żarnowiec

Ostatnia strona listu gdańskich naukowców do Zbigniewa Messnera z pytaniami na temat bezpieczeństwa budowanej EJ Żarnowiec

Postanowiliśmy pójść z tym pomysłem do księdza Jankowskiego, z którym mieliśmy wcześniej trochę kontaktów. Ksiądz nas wysłuchał, dyskretnie dłubiąc w zębach (było akurat po obiedzie). I kazał czekać. Nasłuchiwałem Wolnej Europy przez kolejne dni, marnie koncentrując się na nauce, a tu nic. I tak to trwało aż do końca  maja, kiedy z naszego pomysłu na zebranie milionów podpisów został list do ówczesnego premiera Zbigniewa Messnera podpisany przez grono gdańskich naukowców. Grono było bardzo szacowne, kompetentne i zasłużone. Nazwiska bardzo znane, ale  nam chodziło o coś zupełnie innego. Zawód był straszny. Ech, inicjatywa zmarnowana. Musiałem czekać do strajków w 1988 roku, żeby jako tako odbudować wiarę w Jankowera (jak się ks. Jankowskiego czasem nazywało).

Dopiero Ruch Wolność i Pokój wziął się porządnie za Żarnowiec i walcząc przeciwko tej elektrowni solidnie napsuł krwi Jaruzelskiemu. I ja tam też byłem 🙂

Ps.

Ale teraz komuny już nie ma. I jeśli chodzi o budowę elektrowni w Żarnowcu to jestem „za”.

Reklama

10 myśli w temacie “Jak walczyłem z Żarnowcem

    • Generalnie mysle ze nie będzie przeszkód – chociaż autorem jest Krzysztof Gotowicki a nie ja. Najlepiej, gdyby zapytala Pani autorow strony tezeusz.pl, z ktorą jest-był związany Krzysztof.
      Pozdrawiam

  1. Ps.

    Ale teraz komuny już nie ma. I jeśli chodzi o budowę elektrowni w Żarnowcu to jestem “za”.

    Trzeba było być „za” od samego początku inwestycji… Reaktory WWER to nie to samo co RBMK. ( Swoją drogą powiesiłbym za jaja tego, który wymyślił RBMK oraz wszystkich, którzy zezwolili na eksperyment bloku 4-go). Tak czy inaczej, zostały zmarnowane pieniądze w ilości ok 80% całej inwestycji EJ Żarnowiec, w sumie kilkaset mld USD! koszt budowy zaawansowany ok 40-50% oraz pozostałe koszty związane z karą za zerwanie umów. Jak już wspomniałem, kasa wydana w 80% całej inwestycji a EJ i tak niema… więc, dziękuje,że przyczynił się pan do zmarnowania tych pieniędzy… bo i tak niema możliwości wznowić budowy EJ Żarnowiec przy obecnych fundamentach…

    • Janek, jeśli myślisz że mam jakieś wyrzuty sumienia to bardzo grubo się mylisz. Pieniądze zostały zmarnowane przez ówczesne władze, które nie miały legitymacji do podejmowania się takiej inwestycji, bez konsultacji, bez zjednania sobie opinii publicznej i bez poparcia społecznego. Tak to jest, że żeby czegos dokonać trzeba mieć argumenty albo siłę. Inaczej jest kraksa. Nasz sprzeciw był w pełni sluszny i oznaczał uderzenie w kolejny słaby punkt komuny. Uderzenie okazało się bardzo celne i przyczyniło się do upadku reżimu Jaruzelskiego. Jestem z tego bardzo zadowolony.

  2. Fajna mitomania, ale tak na serio walka z Żarnowcem miała miejsce dopiero po upadku komuny (od lutego 1989 do września 1990) i mogła dokopać rządom okrągło-stołowej „S” a nie Ślepemu; te parę sittingów WiP z czasów PRL w/s Żarnowca w najmniejszym stopniu nie dokopało nie tylko komunie, ale i Żarnowcowi i gdyby nie dymy masowe > blokada portu i głodówka > referendum > dymy na Zachodzie w sierpniu-wrześniu 1990 dokończono by EJŻ z pomocą nie Ruskich a Francuzów czy Niemców, którym zaprzedali się Merkel i Bielecki a my dziś jeździlibyśmy do Japonii agitować przeciw EJ po katastrofie w Żarnowcu (w trakcie budowy popełniono wiele błędów, m.in. płyta pod reaktor była popękana, a znając nieodpowiedzialność takiego Strupczewskiego, który już w 1979 swoim eksperymentem spowodował awarię jądrową w Świerku, „wypadek” był nieunikniony. Dziś tacy goście jak on agitują za EJ, choć nigdy się z tamtych spraw nie rozliczyli, a trzeba wiedzieć, że choć Polska nie ma EJ były co najmniej 3 awarie jądrowe w Polsce, w 1967, 1976/77 i 1979, zainteresowanym mogę podać namiary na raporty SB w tej sprawie znajdujące się w IPN). Piszę to, wiedząc, jak było, zarówno jako uczestnik protestów, jak i badający je historyk (moją pracę o tym wydał IPN: http://ipn.gov.pl/publikacje/ksiazki/protesty-przeciwko-budowie-elektrowni-jadrowej-zarnowiec-w-latach-19851990).

    • Mitomania? Mały, malutki epizod. Prawdziwy jak cholera. Ale wyjaśnię: dla mnie, choć bylem później w protesty dość mocno zaangażowany, pare razy skazany na grzywny, jednak to była głównie walka z komuną. Chcodzilo mi o obalenie ustroju. Żarnowiec był tylko jedną z nóg, na których stał Jaruzelski i tę nogę chcialem podciąć. Ale akurat nie o nią najbardziej mi szło. Dlatego póxniej, po obaleniu komuny specjalnie się w protesty nie angażowalem.
      Dziś myślę o Zarnowcu inaczej. Argumenty ekologiczne raczej nie trafiaja mi do przekonania, jestem scepytczny wobec nich. Bardziej obawiam innych negatywnych konsekwencji.Tego typu inwestycja to popadniecie w olbrzymią zależność wobec dostawcy technologii, paliwa i odbiorcy paliwa zuzytego. Myślę, że my jako Polska musimy walczyć o węgiel. To jest nasze najlepsze paliwo, bo je mamy. jest najmojsze.

  3. Leszku ! -rozumiem , ze teraz jesteś zwolennikiem energetyki jadrowej. Rozumiem-masz prawo,masz ku temu jakies przekonujace argumenty. Ale nie rozumiem -dlaczego jako osoba odpowiedzialna za pracę Radia Gdańsk, a więc za informację społeczną , blokujesz wypowiedzi przeciwników e.jadrowej. Gdzie tu etyka dziennikarska ? Wpisujesz sie w ten sposób w sposób działania władzy komunistycznej, o której sam wczesniej napisałes, ze budowała Zarnowiec bez konsultacjii i poparcia społecznego. By nie byc gołosłownym- dlaczego Radio Gdańsk nie poswieciło ani minuty wizycie b.premiera Japonii, który -wczesniej bedac odpowiedzialnym za tragedię Fukushimy- teraz spotykajac sie z biznesmenami, działaczami, mieszkańcami Pomorza Gdańskiego ostrzegał przed e.jadrową a proponował OZE. ? Naprawde byłby to mało interesujacy gosc w Radio ? a informacje z jego konferencji są mniej interesujace od opisu przyrody na wiosnę ( bo taki były tematy wiadomosci w tych dniach)?
    Naprawde -preferując swoje prywatne poglady-kosztem dziennikarskiej bezstroności-chcesz stanać po stronie budowniczych II-ego Zarnowca i zaliczyć udział w kolejnej chybionej inwestycji ? Opowiesz o tym z duma swoim wnuczkom ?

    • Za duzo masz przekonania, że za wszystkim stoi czyjeś działanie. Otóż nikt niczego nie blokował. Mielismy robić te wizyte ale po prostu nie wyszło. Ja kieruję Radiem Gdańsk i moją ambicją jest robić medium zywe i ciekawe. Dokladam niemałych starań, żeby tak było. Więc brak relacji z tego wydarzenia traktuję jako nasz i mój błąd. Moje poglądy nigdy nie stoją na przeszkodzie, żeby prezentować poglądy innych ludzi.
      Co do moich poglądow na OZE, to powiem Ci, że uważam za niemoralne, żeby promować niszczenie środowiska w Chinach po to, żeby w Europie korzystać z fotowoltaniki. Do tego jest to po prostu głupie, żeby w taki sposób wyprowadzać miejsca pracy z Europy.
      Energia z węgla: to jest to, co mi się wciąż marzy.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s